¯niwa zim±  
 
 - "NOWO¦CI" Gazeta Pomorza i Kujaw 03. 02. 2001r.
 


Polska Jest europejskim potentatem w produkcji wikliny. Niedaleko Unis³awia jest jedna z najwiêkszych upraw w kraju

Byæ mo¿e pod Toruniem powstanie najwiêksza na ¶wiecie plantacja wikliny. która obejmowaæ bêdzie obszar 50 tysiêcy hektarów. Propozycjê tak± sk³adaj± polskim producentom Duñczycy. Tamtejsi naukowcy doszli do wniosku, ¿e wiklina s³u¿yæ mo¿e do ogrzewania, poniewa¿ jest o wiele bardziej kaloryczna ni¿ wêgiel brunatny. Niemcy wykorzystuj± polsk± wiklinê do umacniania brzegów rzek i jezior. Francuscy farmaceuci u¿ywaj± jej do produkcji leków. Od kilku tygodni w Brukach pod Unis³awiem trwaj± ¿niwa ro¶liny, na któr± jest taki popyt w ca³ej Europie.
Wiklina jest ro¶lin± z rodziny wierzbowatych, szlachetniejsza odmian± pospolitej wierzby. W Brukach Unis³awskich uprawia siê g³ównie dwie jej odmiany: "amerykankê" oraz "konopiankê". Pierwsz±, któr± wykorzystuje siê przede wszystkim do produkcji galanterii, kosi siê, co roku. Drug± kosiæ mo¿na raz na trzy lata. Jest jednak o wiele trwalsza, dziêki czemu s³u¿y do wyrobu szkieletów mebli.
- S± ga³êzie przemys³u, w których wikliny po prostu nie da siê skutecznie zast±piæ stwierdza Jerzy Kuczyñski, dzier¿awca plantacji wikliny pod Unis³awiem, który produkuje tê ro¶linê na obszarze grubo ponad stu hektarów. - By³y pewne próby wykorzystania innych surowców, ale ich parametry by³y o wiele gorsze ni¿ wikliny. Polska jest najwiêkszym w Europie producentem wikliny i faszyny, (czyli przero¶niêtej wikliny). Niewielkie jej uprawy prowadz± jeszcze tylko Ukraiñcy i Bia³orusini. W Wy¿szej Szkole Rolniczej w Olsztynie jest nawet katedra naukowa wikliniarstwa, prowadzona przez ¶wiatowej s³awy biologa prof. Stefana Szczukowskiego. W Kwidzynie m³odzie¿ kszta³ci siê w Technikum Wikliniarskim. Dziêki temu Polska posiada nie tylko surowiec, ale równie¿ przeszkolonych fachowców.
Mimo to plantatorzy wikliny nie nalez± do ludzi zamo¿nych. Moda na wiklinê na Zachodzie dopiero siê zaczyna. Na razie jej wykorzystaniem nie s± zainteresowani najzamo¿niejsi biznesmeni. A ci, którzy zaryzykowali, nie p³ac± Polakom za ni± zbyt wiele. O zamówienia rz±dowe stara siê wielu producentów. W ubieg³ym roku rz±d niemiecki kupi³ od Jerzego Kuczyñskiego wiêksz± partiê faszyny, która pos³u¿y³a do umocnienia brzegów Odry, zniszczonych w czasie powodzi. 

Lepsza ni¿ beton i wêgiel



Faszynê wbija siê w brzeg u³o¿on± w odpowiednie partie - wyja¶nia Jerzy Kuczyñski, który jest równie¿ prezesem Polskiego Zwi±zku Wikliniarskiego przy Ministerstwie Rolnictwa. - Ro¶lina ta w wilgotnym pod³o¿u bardzo szybko puszcza korzenie, które stanowi± naturalne i bardzo trwa³e umocnienie brzegów. 
Kilka duñskich koncernów ciep³owniczych prowadzi z ministrem rolnictwa rozmowy, które mog± doprowadziæ do powstania w Polsce najwiêkszej na ¶wiecie plantacji wikliny i faszyny obejmuj±cej obszar 50 tys. Hektarów. Duñczycy planuj±, bowiem przystosowanie swoich urz±dzeñ ciep³owniczych do ogrzewania t± w³a¶nie ro¶lin±. Poza tym chêtnie stosowaliby j± w ekologii. Faszyn± obsadzone zosta³y zbiorniki ze ¶ciekami miejskimi w Gdañsku. Okaza³o siê, ¿e dziêki temu znacznie mniej zanieczyszczeñ przedostawa³o siê do gleby; faszyna po prostu je wch³onê³a. 
Szerokie wykorzystanie wikliny i faszyny dopiero przed nami. Na razie produkowana jest ona dla potrzeb przemys³u meblowe go i galanteryjnego. Jej produkcja opiera siê prawie wy³±cznie na pracy r±k. Ka¿d± witkê zanim stanie siê ona pó³fabrykatem, trzeba wzi±æ do rêki przy najmniej jedena¶cie razy. Trzeba j± skosiæ, zwi±zaæ (równie¿ wiklin± nie sznurkiem), zwie¼æ, zestogowaæ, wstêpnie posortowaæ, zagotowaæ (utrzymywaæ w temperaturze wrzenia przez oko³o osiem godzin), obci±gn±æ z kory, wreszcie po raz kolejny posortowaæ. 

Okrêcona wokó³ palca
Wiklina wtedy jest dobra, kiedy po ¶ciêciu mo¿na nawin±æ j± sobie na palec i nie pêknie - wyja¶niaj± robotnicy z Bruków Unis³awskich, którzy przy wiklinie pracuj± od piêciu lat. - Kiedy wyschnie, trzeba na ni± uwa¿aæ, bo pêka bardzo ³atwo. Ale po wyjêciu z gotowania musi mieæ tak± sam± elastyczno¶æ jak po ¶ciêciu. 
Na plantacji Jerzego Kuczyñskiego pracuje dwana¶cie osób. Nie maj± jednak zatrudnienia przez ca³y rok. ¯niwa faszyny i wikliny trwaæ mog± od koñca listopada do koñca marca. Optymalnymi warunkami do koszenia jest lekki mróz, brak ¶niegu i suche powietrze.
- Nie jest to praca a¿ tak mêcz±ca jak w czasie normalnych ¿niw - dodaj± robotnicy. - Tyle, ¿e bardzo brudna. Nie dla ka¿dego, bo trzeba wiedzieæ jak faszynê zaplataæ jak uk³adaæ.
Jerzy Kuczyñski w bran¿y wiklinowej dzia³a od prawie czterdziestu lat. Z u¶miechem stwierdza, ¿e on fortuny ju¿ nie zd±¿y siê dorobiæ. Ale jego synowie maj± na to szansê. 

RADOS£AW RZESZOTEK

  
Artyku³y dotycz±ce firmy zamieszczone w gazetach.
 
Art. "Skubanie plantatora." - "OBSERWATOR" Tygodnik rolników 28. 11. 1993 r.
 
Art. "Witkowe imperium." - "Gazeta Pomorska" 03. 03. 1995 r.
 
Art. "Co w wiklinie piszczy." - "Dziennik Ba³tycki" 29. 11. 2000 r.